Historia zaręczyn Williama i Catherine

   W bajkach książęta przybywali do swych wybranek na białym koniu. Ponieważ William od srebrnej zbroi wolał dżinsy i mokasyny, a smartfona od lancy, uznał, że zamiast rumaka lepiej sprawi się śmigłowiec Chinok, na którym uczył się pilotażu. Pewnego dnia, po zakończeniu treningu, poprosił dowództwo o zgodę na wylądowanie na polu w pobliżu domu Middeltonów w Berkshire, gdzie przebywała Kate. Michael Middelton, przemawiając podczas wesela, tak opisał to zdarzenie:
   -Kiedy zobaczyłem śmigłowiec niedaleko domu, wiedziałem, że to poważna sprawa. Pomyślałem, że ten młodzieniec musi naprawdę lubić moją córkę.
pinterest.com
   Wyczyn księcia odbił się szerokim echem w mediach. Część opinii publicznej miała mu za złe, że marnuje pieniądze podatników. Ponieważ jednak w ramach szkolenia piloci wykonywali różne zadania, lądowanie w Berkshire zostało po prostu uznane przez dowództwo za jedno z ćwiczeń.
   20 lipca 2008 roku William oficjalnie otrzymał odznakę pilota wojskowego, a Kate oczywiście nie mogło zabraknąć na takiej uroczystości...Dla wielu ciekawskich oczu był to czytelny sygnał, że teraz coraz częściej będzie można zobaczyć ją podczas oficjalnych okazji. Miesiąc później miało miejsce niezwykłe doniosłe wydarzenie- nadszedł czas, by Kate została przedstawiona królowej.
zimbio.com
   23 kwietnia 2008 roku Kate wzięła udział w niezwykle podniosłej uroczystości, która odbyła się na zamku w Windsorze. Otóż William został uhonorowany Orderem Podwiązki. To najwyższe odznaczenie wojskowe i cywilne w Wielkiej Brytanii, a także jedno z najstarszych, wręczane przez królową osobom wyróżniającym się lojalnością na polu wojskowym. Po spotkaniu i lunchu następuje uroczyste przejście do kaplicy Św. Jerzego, gdzie odbywa się nabożeństwo. Później szacowane grono wraca odkrytymi powozami do zamku. Wiliam był dumny z odznaczenie, ale także nieco zmieszany, gdyż musiał przywdziać ceremonialny strój. Kate obserwowała procesję, stojąc obok Harry'ego, który na widok brata ryknął ze śmiechem. Nic dziwnego, że i ona nie mogła powstrzymać się od chichotania.
dailymail.com
    Na początku 2010 roku Catherine świętowała w Bucklebury z rodziną i Williamem dwudzieste ósme urodziny. Kilka dni później książę ukończył zaawansowany kurs pilotowania śmigłowców i przeniósł się na Anglesey, gdzie rozpoczął ośmiomiesięczny trening podczas którego miał się nauczyć sterowania maszyną typu "Sea King", używaną w akcjach ratunkowych.
   Para spędziła zimowy urlop z rodziną Kate w Courchevel we Francji, gdzie jeździli na nartach i skuterach śnieżnych. Słyszano, jak William zwracał się do Michaela Middeltona "tato". 
   Po powrocie do Anglii Kate zaczęła spędzać coraz więcej czasu na Anglesey, gdzie stacjonował jej chłopak. Obojgu bardzo przypadło do gustu życie na spokojnej wyspie, położonej u północnego krańca Walii... Kate i William wynajęli  pięciopokojowy dom zbudowany na terenie posiadłości należącej do sir George'a Meyricka, co kosztowało ich 750 funtów miesięcznie. Dzięki temu mogli cieszyć się prywatnością. Budynek był otoczony gęstym lasem, prowadziła do niego  jedna droga, a w pobliżu znajdowała się piękna plaża. Narzeczeni spędzali czas na pieszych wędrówkach, a w niedziele jadali kolację w towarzystwie właścicieli posiadłości. 
eonline.com
zimbio.com
   Kiedy w 2010 William zakończył szkolenie, zorganizował huczną z tej okazji imprezę. Przez minione lata Kate jak mogła to wspierała ukochanego i zawsze była przy nim, gdy jej potrzebował. Rozmawiali już wcześniej o małżeństwie i wiedzieli, że prędzej czy później wezmą ślub, ale uznali, że mają jeszcze czas...aż do teraz. Pasowali do siebie, a rozstanie tylko umocniło w nich tę pewność. Chcieli razem spędzić resztę życia! 
   Książę uznał, że właściwa chwila nadeszła, kiedy w następnym miesiącu wyjechali we dwoje na wakacje. Chciał, żeby były wyjątkowe, a miejscem, które uważał za jedno z najpiękniejszych na świece, była Kenia. Od wielu lat był zakochany w Afryce, czuł się tam całkowicie anonimowo, a jego pozycja społeczna nie robiła na nikim większego wrażenia.
   Kate nie miała pojęcia, że William wizie w plecaku pierścionek zaręczynowy swojej matki. Dotarli do schroniska Rutundu Lodge, położonego nad jeziorem o tej samej nazwie. 
William ugotował kolację,a ponieważ po zapadnięciu zmroku zalecano, by nie opuszczać chat ze względu na obecność dzikich zwierząt, zakochani mieli dla siebie dużo czasu. Wstali wcześnie, obudzeni przez uwijające się wśród drzew wikłacze, zjedli śniadanie, popłynęli na ryby, a później ruszyli w dalszą drogę. W końcu dotarli do nad jezioro Alice w kraterze wygasłego wulkanu. To właśnie tam nastąpiła długo wyczekiwana chwila. Will's zdecydował się poprosić swoją ukochaną o rękę. Pierścionek, który wsunął jej na palec, był najsłynniejszym klejnotem na świecie. 
kimono.pl

lula.pl
Kate bez wahania przyjęła oświadczyny Williama i para wróciła do Lewa. Była to pierwsza wizyta panny Middelton w tej części Afryki.
   Narzeczeni postanowili na razie trzymać zaręczyny w tajemnicy. Wrócili do Anglii i spędzili kilka dni w Szkocji. Dopiero później zdecydowali się podzielić z rodziną i przyjaciółmi wspaniałą wiadomością. William najpierw spotkał się z Michaelem Middeltonem, by poprosić go o rękę córki. Kiedy Kate zobaczyła swoją matkę, nie miała pojęcia, czy ktokolwiek powiedział Carole, co się stało:
   - Czułam się trochę dziwnie. Wiedziałam, że William rozmawiał z moim tatą, ale nie miałam pojęcia czy ktoś powiedział mamie o zaręczynach- zwierzyła się podczas oficjalnego wywiadu. - Nie dała niczego po sobie poznać. tylko na siebie spoglądałyśmy. To było takie niesamowite.
dailymail.com
16 listopada 2010 roku na profilu pałacu Buckingham na Twitterze pojawił się następujący wpis: "Królowa i książę Edynburga z ogromną radością przyjęli wiadomość o zaręczynach księcia Williama i panny Catherine Middelton"



źródło: książka: "Kate. Księżna Cambridge"

Komentarze

Popularne posty