#2 Wtorek z księżną Dianą
Falklandy albo ja!
Diana, dziewczyna z rozbitego domu, doprowadzona do bulimii przez chłodnego jak lód Karola i dwór, szybko zaczęła cierpieć na zaburzenia osobowości. Była tak zafascynowana sobą, że graniczyło to z obsesją. Ponoć wściekła się nawet o wojnę o Falklandy. Nie chodziło jej- jak lewicowym działaczom- o setki ofiar, tylko o to, że konflikt zbrojny odciągał uwagę od jej osoby!
Legenda o świętej, uciemiężonej Dianie nie wytrzymuje również konfrontacji z pokaźną listą jej kochanków, także żonatych. Księżna, świadoma swojego magnetyzmu, nie wahała się wyruszać na łowy na coraz to nowych przystojnych mężczyzn. Tych najbardziej znanych było ośmiu albo dziewięciu...
Były służący Diany zdradził kilka nader intymnych faktów. Na przykład to, że Diana nosiła w torebce wibrator, który określała wdzięcznie jak "le gadget". Inny służący wspominał, jak przyjęła swojego sławnego kochanka, chirurga, muzułmanina Hasnata Khana, w samych kolczykach i futrze z norek, pod którym nic nie miała. Kiedy ten nie bardzo chciał się żenić z celebrytką, zamierzała złapać go na ciążę, Z kolejnej relacji dowiadujemy się, jak ekstrawagancki prezent sprawiła Diana swojemu najsłynniejszemu kochankowi Jamesowi Hewittowi: luksusowy sportowy kabriolet za dwadzieścia tysięcy funtów.
James Hewitt & Diana |
Źródło: "Elżbieta II. O czym nie mówi królowa?" Marek Rybarczyk
Myślę,że w ocenie takiej osoby jak Diana trzeba być zawsze po środku.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się twoje notatki o Dianie.
Ja w nie wszystko wierzę co piszą o Dianie, bo mogą okazać się to zwykłe plotki.
UsuńJa nie wierzę w żadne słowa tego typu o Dianie. Wibrator - szkoda tylko, że tylko on go widział. Nie wierzę, cokolwiek by o niej pisali i tak będę ją uwielbiać. Bardzo ładne zdjęcia wykorzystałaś w poście - rewelacja. :)
OdpowiedzUsuńCzytając tę książke też sie zdziwiłam na temat tego wibratora... A co do zdjęć, to uwielbiam wybierać i szukać zdjęć Diany, jest bardzo fotogeniczna :)
Usuń