#5 Wtorek z księżną Dianą

Księżna i społeczeństwo
Mam nadzieję, iż wiedzą, że kocham dzieci i maluchy, i wydaje mi się, że z wzajemnością. Jestem zwariowana (na punkcie własnych dzieci), i to jest wzajemne. Fantastyczne porozumienie. Top of the Pops (cykliczny program muzyczny), Coronation Street i wszystkie mydlane opery. I różne takie, oglądam je. Powód, dla którego tyle ich teraz oglądam, to nie tyle moje własne zainteresowanie, ile to, że kiedy wychodzę spotykać się z ludźmi, gdziekolwiek by to nie było, w Birmingham, Liverpoolu czy Dorset, zawszę mogę porozmawiać o programie telewizyjnym- i momentalnie jesteśmy na tym samym poziomie!
Kiedyś myślałam, że ludzie po prostu patrzą, jak jestem ubrana, i rozpaczliwie chciałam pokazać im moją inną stronę, to, co tkwi głębiej, ale nie bardzo wiedziałam, jak to zrobić. Zmieniłabym bożonarodzeniowy adres królowej do narodu- to przede wszystkim. Czuję się wtedy taka zażenowana, to mnie roztraja w najwyższym stopniu. Co jeszcze bym zmieniła? Wydawałabym garden parties dla wszystkich niepełnosprawnych i na wózkach, ludzi, którzy nie widzieli Buckigham Palace, nie mówiąc już o tych, którzy nie widzieli trawy. Ale oni nie zezwalają na zbyt wiele wózków, bo to niszczy trawy.
Ludzie dziękują mi za to, że wprowadziłam w ich życie trochę szczęścia; kilka drobnych zdań może komuś rozjaśnić dzień;dziękuję za to, że jestem taka, jaka jestem, i wszystkie te rzeczy, w które przedtem nigdy nie wierzyłam. Dziś, kiedy słyszę takie słowa, czuję się bardziej komfortowo niż przedtem, bez względu na to, czy w to wierzę, czy nie. Teraz mogę je przełknąć, chociaż kiedyś je odrzucałam. A w moim systemie nigdy nikt nie powiedział mi "dobra robota". Ponieważ się uśmiecham, wszyscy sądzą, że świetnie się bawię. A właściwie wolę trak myśleć- kiedy tak myślą, są zadowoleni.


Fragment książki: "Diana. Moja historia" Andrew Morton
rozdział: własnymi słowami

Komentarze

Popularne posty